Politycy i działacze polskiej sceny mający antyunijne ustosunkowanie sugerują, że wszystkie zdarzenia są celowo marginalizowane i wyciszane przez proeuropejski rząd i media, choć skala problemu jest ogromna.
Za rozklejenie plakatów w naszym mieście odpowiadają łęczyckie struktury partii KORWiN.
- Plakaty to nasza odpowiedź na politykę imigracyjną Unii Europejskiej. Początkowe zapewnienia o bezpieczeństwie na nic się zdały, bowiem doszło do wydarzeń w Paryżu i Kolonii. W dodatku, po wielu incydentach media milczały a ofiary przestępstw nakłaniano do milczenia i stąd to hasło. Jako łęczycki oddział partii nie godzimy się na tak lekkomyślną politykę – mówi Krystian Wandachowicz lider łęczyckich struktur partii KORWiN - Po pierwsze, nie mamy do czynienia z uchodźcami, bo uchodźcami byli oni w pierwszym kraju do którego dotarli a więc w Turcji, a dalej to już imigranci ekonomiczni. Polski nie stać na zapewnienie im świadczeń socjalnych, a rząd nie powinien ryzykować bezpieczeństwem swoich obywateli.