Stadion, który łączy i dzieli. Brak porozumienia między stowarzyszeniami sportowymi

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aktualności Modernizacja stadionu miejskiego powoli staje się faktem. Radni przeznaczyli łącznie ponad 90 na przygotowanie projektu przebudowy stadionu, a cel jest jasny – ma służyć mieszkańcom. Sama przebudowa ma dotyczyć przede wszystkim poprawie warunków do trenowania lekkiej atletyki oraz umożliwić organizację większych imprez na tym obiekcie. Sam temat modernizacji poruszono również na wczorajszym posiedzeniu komisji stałych, gdzie obecni byli przedstawiciele dwóch środowisk sportowych – Mirosław Andrysiak, prezes MKLA Łęczyca oraz Dominik Dryjer – prezes MKS Górnik Łęczyca.Radni otrzymali także koncepcję przebudowy stadionu, natomiast radny Marcin Zasada zarzucił zastępcy burmistrza Krzysztofowi Urbańskiemu, że wstępnie miały być przygotowane dwie koncepcje w oparciu o opinie dwóch stowarzyszeń, dodając, że odbyło się w międzyczasie spotkanie, o którym radni nie zostali poinformowani. Następnie omawiano samą koncepcję, która przewiduje wymiar murawy 65 m x 105 m. I właśnie wymiar jest punktem spornym między stowarzyszeniami, ponieważ prezesowi Dryjerowi zależy na tym, aby powiększono go do 68 x 105. Na to z kolei nie chce zgodzić się prezes Andrysiak, ponieważ powiększenie płyty boiska odbyłoby się kosztem torów.

Poza wymiarem boiska, przedstawiona koncepcja zawiera dodatkowe miejsce na rozbieg do skoku wzwyż (wymóg PZLA, aby można było prowadzić zawody rangi ogólnopolskiej), 6 torów wokół murawy z tartanową bieżnią, a 8 torów do biegów krótkich (po długości murawy), budynek gospodarczo-administracyjny. Nie uwzględniono natomiast miejsca do rzutu młotem.

Zastępca burmistrza Krzysztof Urbański opowiadając o koncepcji, poruszył temat piłki nożnej, mówiąc, że koncepcyjny wymiar dopuściłby rozgrywanie meczów do I ligi. Z wyłączeniem ekstraklasy i meczów międzynarodowych seniorskich, ze względów na ograniczone miejsca na trybunach.

Sama inwestycja oscylowałaby w granicach 12 mln zł, gdzie miasto zakłada również możliwość dofinansowania z Ministerstwa Sportu i Urzędu Marszałkowskiego.

Ponownie również wrócono do tematu murawy. Dominik Dryjer powiedział, że stowarzyszenie cały czas powtarza o możliwości organizowania meczów międzynarodowych o randze towarzyskiej, która wymaga murawy 68x105 m.

- Warunkiem jest to, aby ta murawa tyle miała, już nie biorąc pod uwagę ilości kibiców na trybunach. My, jako stowarzyszenie, odstąpiliśmy od trybuny wschodniej, mówimy tylko o trybunie zachodniej. Przyklepujemy temu, aby tam była odpowiednia ilość torów, ale według mojej wiedzy, na samym początku rozmowy o koncepcji, była mowa, co myślę, że pan Andrysiak potwierdzi, że lekkoatletom wystarczą tylko cztery tory. A przyszło do sześciu torów, a z sześciu zrobiło się osiem krótkich, do tego została dostawiona skocznia, żeby uatrakcyjnić zawody lekkoatletyczne. Tylko nie mówi się o zawodach piłki nożnej. Ok, my możemy grać w zawodach do III ligi, do II ligi, boisko 65x105 spełnia warunki, gramy. Mało tego, boisko 45x90 nam wystarczy. Więc może zróbmy boisko 45x90, nie modernizujmy czegokolwiek, wtedy wszystkie urządzenia lekkoatletyczne się zmieszczą. 

Prezes zarzucił także Mirosławowi Andrysiakowi, że ten nic nie mówi, ponieważ przedstawiona koncepcja przewiduje wszelkie założenia lekkoatletów.

- Ja się udzielam, ponieważ ciągle walczymy o te 68x105, bo jest to jednym z naszych warunków, gdzie my, mogliśmy organizować te mecze towarzyskie. Chciałbym, aby to również zostało uwzględnione, bo jeżeli nie, to my odstępujemy od koncepcji i róbcie sobie stadion lekkoatletyczny dla szkół. Tylko nie za 12 mln netto – zakończył Dryjer. 

Zastępca burmistrza Krzysztof Urbański sprostował, że nie będzie to kosztowało 12 mln, po czym dodał, że nie rozumie i nie pamięta postulatów prezesa, mówiąc, że ma zaprotokołowany postulat stowarzyszenia umożliwiający organizację meczów do III ligi. 

- My wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom, a nawet ponad to. Reprezentacja Polski U-21, reprezentacja Polski seniorek kobiet, I liga włącznie. Musiałbym zadzwonić do biura projektowego i zapytać, ale na 90% stwierdzam, że mecze międzynarodowe również będą mogły się odbywać. Ale nie seniorów. Już na logikę, mecz międzynarodowy U-21 nigdy nie odbędzie się przy trybunach 1200, 1300 osób – mówił Urbański.

Prezes MKS Górnik Łęczyca bronił swojego stanowiska, że tu chodzi o mecze towarzyskie, dodając, że stowarzyszenie odstąpiło od trybuny wschodniej, jednak utrzymuje postulat wymiarów 68x105, argumentując, że przy obecnych warunkach mogą sobie grać tak jak grali, a tu chodzi o polepszenie stanu.

Powstała także dyskusja między aktualnymi wymiarami płyty, gdzie Krzysztof Urbański upierał się, że obecnie wynoszą one 63x105, natomiast Dominik Dryjer twierdził, że 65x105.

Wypowiedział się również prezes MKLA Mirosław Andrysiak, który powiedział, że koszt bieżni jest niższy niż rozbudowa płyty. Zaznaczył także, że ich stowarzyszenie potrzebuje 8 torów. 

- Ja mogę wykonać dwa telefony i odbędą się tutaj Mistrzostwa Polski. Takie możliwości dają lekkoatleci. (…) Już raz byliśmy na 3 miejscu w Polsce w sprawie dofinansowania na modernizację stadionu, ale ktoś nie wysłał projektu. Uważam, że to, co jest w tej chwili zrobione jest bardzo fajnym, dalekosiężnym projektem, bo jeśli będziemy się rozdrabniać i zabierać, to wtedy wyjdą 3 projekty droższe. A ten projekt jest bardzo fajny, który zawiera kompromis. My chcemy 8 torów, bo to my będziemy walczyć o finanse.

Mirosław Andrysiak poruszył także temat samej funkcjonalności mówiąc, że dzieci i młodzież ćwiczą jedynie na obiektach lekkiej atletyki, gdzie z samej murawy, oprócz piłkarzy, nikt nie może korzystać, dodając, że to lekka atletyka jest podstawą innych sportów, choćby piłki nożnej. Argumentował swoje stanowisko również tym, że przy obecnej koncepcji, MKLA jest w stanie ściągnąć tutaj sportowców ogólnopolskiej klasy, a w przypadku skoku wzwyż, nawet klasy międzynarodowej. 

Dodał także, że rozmowy w kwestii dofinansowania może zacząć już od tej soboty, przy okazji mówiąc, że do Łęczycy nigdy nie przyjedzie poważny piłkarz za te same pieniądze co lekkoatleta. 

- Ja żyję z pracy w szkole, a nie ze sportu. Sport to dodatek. Myślę, że ciężko byłoby znaleźć trenera piłki nożnej za takie pieniądze, który doprowadzałby zawodników do Igrzysk Olimpijskich.

Dalsza dyskusja opierała się głównie o argumentację obu stron, gdzie prezesi bronili swoich stanowisk. Dominik Dryjer podkreślał, że ich postulatem jest 68x105, natomiast Mirosław Andrysiak bronił ilości torów przedstawionych w koncepcji. 

Porozumienia jako takiego nie udało się osiągnąć, każda ze stron pozostaje nieugięta. Temat powróci najprawdopodobniej podczas wtorkowej sesji nadzwyczajnej, o którą postuluje Klub „Od Nowa”. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE