Zenon Koperkiewicz odrzekł, że nie musi odpowiadać na to pytanie.
- Panowie uzyskaliście, co chcieliście. Jestem odwołany, więc proszę nie krzyczeć na mnie, nic nie załatwicie sobie– mówił.
Radny Marcin Zasada koniecznie chciał uzyskać odpowiedź, wywołując burmistrza Krzysztofa Lipińskiego.
- Ja mogę powiedzieć tylko coś takiego, że słowa, dla niektórych ludzi nie mają znaczenia. Jestem zaskoczony tym pytaniem i wypowiedzą pana Janusza Budzińskiego i potrzebuję odrobiny czasu, aby nabrać dystansu do tego, co usłyszałem dzisiaj, i do wyników dzisiejszych wyborów podjętych przez wysoką radę królewskiego miasta Łęczyca – odpowiedział burmistrz.
Zebranym nie odpowiadała ta wypowiedź burmistrza, którzy nalegali na to, aby burmistrz udzielił odpowiedzi. W wyniku tego doszło do wspólnych przekrzykiwań i prowadząca wczorajsze obrady Marta Arkuszewska, zamknęła sesję.
Emocje jednak nie skończyły się na tym, gdyż wśród mieszkańców krążą ulotki, na których zapisana jest rozmowa, jaka wywiązała się między włodarzami a prezesem PEC-u. Nigdzie jednak nie ma potwierdzenia jej autentyczności. Istnieje natomiast nagranie, które ma potwierdzić wersję prezesa PEC-u.
Poprosiliśmy o komentarz burmistrza Krzysztofa Lipińskiego
- Co ja mogę powiedzieć? To jest słowo za słowo. Mamy na te słowa się przekomarzać? Do czego by to doszło? Doszłoby do jakiejś jatki, jarmarku na sali obrad, jakby nie patrzeć najpoważniejszego gremium w naszym mieście – zakończył burmistrz.
Do sprawy wrócimy.