Po strzelaniu z armat przyszedł czas na kolejne zmagania łuczników w ramach turnieju o Srebrną Brzechwę. Tym razem uczestnicy musieli trafiać do ruchomej tarczy z odległości 15, 20 i 30 metrów. Jutro ostateczna rozgrywka.
- Jak mi poszło? Lepiej sprawdziłem się z odległości 30 metrów niż z 15. W turnieju uczestniczę odkąd pamiętam, a jako łucznik od 2-3 lat. Pasją tą zaraził mnie mój tata. To u nas tradycja rodzinna. Strzelam od 4 lat - powiedział w rozmowie z portalem Mojałęczyca.pl Jakub Wesołowski z Kutna.
Po łucznikach na zamkowym dziedzińcu zaprezentowali się Włosi z grupy Sbandieratori dei Rioni di Cori. Pokazali piękną, włoską sztukę żonglowania flagami. Kolejne programy artystyczne w ich wykonaniu będzie można zobaczyć już jutro.