- Jeśli jest Pani/Pan zainteresowana składaniem długopisów proszę o wiadomość potwierdzającą chęć współpracy, a prześlemy niezbędne informacje - pisze przedstawiciel nieistniejącej firmy Plasticon S.C.
Czemu nieistniejącej? Otóż po przeczytaniu ogłoszenia postanowiliśmy zagłębić się i przeszukać katalogi firmy. Ta powyższa nie jest nigdzie zarejestrowana. Jednak szukaliśmy dalej. Firma ogłasza się na wielu portalach, w tym kutnowskich. Raz adres korporacji zamieszczony jest w Łomiankach, a innym razem w Stargardzie Szczecińskim. Postanowiliśmy odpowiedzieć na ofertę firmy, podszywając się pod potencjalnego zainteresowanego.
- Witam serdecznie. Nazywam się Natalia Kozłowska, kieruję działem kadr firmy "Plasticon S.C." W odpowiedzi na wykazane przez Państwa zainteresowanie zamieszczoną przez nas ofertą pracy, niniejszym przedstawiam szczegóły jej dotyczące, a zarazem warunki współpracy z naszą firmą w charakterze montera zdalnego - pisze prawdopodobnie bot, który automatycznie rozsyła emaile do osób, zainteresowanych pracą.
Cały przekręt tkwi w detalach. Rozpoczynając pracę należy wysłać 20 złotych, aby otrzymać "Ballpoint10" - zestaw startowy do montażu długopisów. Choć wszystko wyglądało podejrzane, by mieć pewność wysłaliśmy gotówkę. Tak przygoda z Plasticon S.C. się zakończyła. Dwa tygodnie oczekiwania na paczkę, choć po 3 dniach kurier miał zapukać do drzwi. Brak odpowiedzi na maile, zero powiadomień.
- Firma Plasticon to nic innego jak tylko oszuści, złodzieje i kanciarze. Czemu Bóg takich ludzi nie skaże - pisze Izabela, na jednym z forów.
- W ostatnim czasie nie mieliśmy żadnych zgłoszeń dotyczących ofert pracy rozsyłanych przez naciągaczy. Jednak pamiętajmy, że istnieje wiele innych patentów stosowanych przez oszustów, np.: sposób na wnuczka, hydraulika, a nawet policjanta! Bądźmy czujni! - przestrzega asp. Emil Kowalski, p.o. rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Kutnie.