Po oględzinach i dokładnej analizie potwierdzono hipotezę, jakoby za pożar odpowiedzialny był podpalacz lub przypadkowa osoba, która spowodowała go nieumyślnie. Wykluczono zwarcie oraz inne usterki techniczne, które mogłyby wywołać iskrę. Po działaniach straży na miejscu, która ugasiła ogień i zabezpieczyła teren, sprawę w swoje ręce wzięła policja. Pewne jest, że samochód doszczętnie spłonął i pewne jest także, że ktoś się do tego przczynił. Nadal jednak nie wiadomo kto był sprawcą i czy działał umyślnie.
- Nie możemy jednoznacznie potwierdzić, czy podpalenia dokonano z premedytacją, czy też doszło do niego za sprawą nieumyślnego działania. Sprawa jest w toku, badamy dokładne okoliczności i ustalamy, co było bezpośrednim czynnikiem wywołania pożaru - informuje podkom. Dariusz Kupisz, zastępujący rzecznika prasowego KPP w Łęczycy.
W okolicy grasuje podpalacz?
Opublikowano:
Autor: ez, fot. ilustracyjne
Przeczytaj również:
AktualnościJak informowaliśmy, 13 listopada, doszło do pożaru samochodu w Grabowie. Auto doszczętnie spłonęło, jednak wówczas przyczyny nie były nikomu znane. Nie wykluczano natomiast udziału osób trzecich. Jak się okazuje, osobówka stanęła w ogniu za sprawą podpalenia.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE