Podczas poniedziałkowej sesji rady miasta radni mieli głosować w sprawie stosownego projektu uchwały, w którym była mowa o przesunięciu 150 tys. zł. Przed głosowaniem burmistrz zabrał głos, powołując się na opinię specjalisty od bezpieczeństwa i higieny pracy, która mówi o tym, że za stan bezpieczeństwa i higieny pracy odpowiada pracodawca.
- Odrzucenie tego wniosku może spowodować daleko idące reperkusje dotyczące funkcjonowania tak ważnej jednostki jak Zieleń Miejska – mówił burmistrz.
Radny Wojciech Wojciechowski zaproponował, aby tymczasowo zagospodarować pracownikom jednostki jeden z lokali, które są w posiadaniu miasta, jednak Krzysztof Lipiński powiedział, że lokalizacja lokali nie jest dobra, ze względu na ich położenie w centrum miasta.
Radni ostatecznie projekt odrzucili, pełnomocnik burmistrza Jakub Pietkiewicz, uważa, że kwestia braku zaplecza jest paląca.
- Decyzja radnych o odrzuceniu propozycji burmistrza polegającej na remoncie nowej siedziby Jednostki Budżetowej Zieleń Miejska jest dużym zaskoczeniem. Jak widać niewiele zostało po słowach troski ze strony radnych jakie padały na komisji Gospodarki i Mienia, na której byli obecni pracownicy Zielni Miejskiej. Podkreślano wtedy skandaliczne warunki w obecnej siedzibie i konieczność jak najszybszego rozwiązania tego problemu – mówi pełnomocnik, który dodaje - Dziś, gdy zaproponowane zostały sensowne i kompleksowe rozwiązania tej palącej kwestii to radni miejscy, wbrew wcześniejszym deklaracjom, nie zdecydowali się ich poprzeć. Jest wyraźna potrzeba poprawy warunków w jakich znajduje się baza Zieleni Miejskiej. Nowy obiekt odpowiada wszystkim potrzebom Jednostki Budżetowej. Są w budżecie miasta pieniądze na ten cel. Brakuje tylko dobrej woli radnych miejskich.
Stanowisko radnych w tej sprawie wydaje się być bez zmian – miasto ma w posiadaniu lokale, które może tymczasowo wykorzystać bez zbędnego obciążania budżetu, natomiast ruch należy do burmistrza, który przy projektowaniu przyszłorocznego budżetu powinien uwzględnić taki wydatek.