Sporo niedokładności wdarło się w poczynania obu drużyn w pierwszej kwarcie spotkania. Zarówno Siarka jak i Polfarmex miały spory problem ze zdobywaniem punktów. Po dziesięciu minutach minimalnie lepsi okazali się jednak zawodnicy gospodarzy, którzy wykorzystując 4 z 18 prób rzutów z gry (22%) prowadzili z kutnowskimi Farmaceutami 10-8.
W drugiej odsłonie spotkania celowniki szybciej wyregulowali podopieczni Jarosława Krysiewicza. Nie ustrzegli się jednak błędów i w krótkim czasie przekroczyli dozwolony limit fauli. Skrzętnie wykorzystali to gospodarze, którzy nie myląc się z linii osobistych, na 6:21 minuty przed końcem pierwszej połowy prowadzili 17-14. Odpowiedź Farmaceutów była natychmiastowa. Celna trójka Parkera oraz dwa oczka zdobyte przez Grochowskiego pozwoliły ponownie przechylić szalę zwycięstwa na stronę Lwów. Niestety kolejne akcje padły łupem Siarki, która na nieco ponad minutę przed końcem pierwszej połowy wysforowała się na siedmiopunktowe prowadzenie 26-19. Jeszcze przed przerwą Farmaceuci zdołali co prawda, za sprawą Jacka Jareckiego, odrobić część start, jednak do szatni schodzili przegrywając 22-26.
Po zmianie stron festiwal niecelnych rzutów trwał w najlepsze. Na szczęście w szeregach Lwów przebudził się Jarosław Zyskowski, po akcjach którego Polfarmex odrobił starty, zbliżając się do Siarki na dystans jednego oczka (27-28). Od tego momentu na parkiecie toczyła się wyrównana walka punkt za punkt za punkt. W końcówce więcej szczęścia mieli jednak podopieczni Jarosława Krysiewicza, którzy po skutecznym rzucie Grochowskiego na 20 sekund przed końcem odsłony, do decydującej kwarty przystępowali z czteropunktową zaliczką, prowadząc 38-34.
Początek decydującej odsłony należał do Farmaceutów. Koszykarze z Kutna grając zdecydowanie skuteczniej w ataku odskoczyli od Siarki na jedenaście punktów (53-42). Nie do zatrzymania w tym fragmencie spotkania był Jarosław Zyskowski, który w nieco ponad cztery minuty zapisał na swoim koncie siedem oczek. Gospodarze nie złożyli jednak broni i głównie dzięki skutecznym osobistym Jakuba Potoki nie tracili dystansu, zbliżając się do Lwów na pięć punktów (49-54). Uskrzydleni koszykarze Siarki zdobywali punkt za punktem i dzięki runowi 9-0 na 48 sekund przed końcową syreną doprowadzili stan meczu do wyniku 58-60. Ku uciesze kutnowskich kibiców z linii nie pomylił się jednak Michael Fraser, który wykorzystując 3 z 4 prób przypieczętował siedemnasty triumf swojej drużyny w obecnym sezonie. Ostatecznie po emocjonującym spotkaniu Polfarmex zwyciężył na trudnym terenie 63-58.
Do zwycięstwa kutnowski zespół poprowadzili: zdobywca 16 punktów Jarosław Zyskowski oraz kapitan Farmaceutów - Mateusza Bartosz, który zapisał na swoim koncie 10 oczek. Bardzo dobre zawody, szczególnie w walce pod tablicami rozegrał również Michael Fraser, którego łupem padło 14 piłek.
W zespole gospodarzy najskuteczniejszym strzelcem z dorobkiem 17 punktów został Zach Robbins. Po 11 oczek zdobyli również Jakub Patoka oraz Jakub Zalewski.
Siarka Tarnobrzeg - Polfarmex Kutno 58-63 (10-8, 16-14, 8-16, 24-25)
Siarka: Robbins 17, Patoka 11, Zalewski 11, Młynarski 8, Wall 6, Bell 5, Pandura 0, Strzelecki 0.
Polfarmex: Zyskowski 16, Bartosz 10, Jarecki 8, Fraser 7 (14 zb), Grochowski 6, Gabiński 5, Parker 5, Faber 4, Malczyk 2.