Spotkanie źle rozpoczęło się dla gości z Kutna, którzy po nieco ponad czterech minutach przegrywali z Asseco 0-9 po celnych trafieniach Hickeya, Frasunkiewicza i Parzeńskiego. W zespole kutnowskim zawodziła skuteczność. Pierwsze punkty dla Lwów zdobył po ponad pięciu minutach od pierwszego gwizdka Jarosław Zyskowski, który celnie przymierzył zza łuku. Kilka chwil później trójkę dołożył Parker i przewaga Asseco zmalała do trzech punktów (9-6). Gospodarze szybko jednak odskoczyli od Farmaceutów i na 1:14 min. przed zakończeniem kwarty prowadzili 19-9. Takim też wynikiem zakończyło się pierwsze dziesięć minut spotkania. Fatalnie prezentowała się przede wszystkim statystyka rzutowa Polfarmexu, który trafił jedynie 2/13 (15%) rzutów z gry, przy prawie 50% skuteczności gospodarzy.
Od początku drugiej kwarty Asseco systematycznie powiększało swoją przewagę. Z linii osobistych nie mylił się Kowalczyk. Punkty z półdystansu dokładali również Morozow oraz Matczak i gdynianie prowadzili już 27-9. Lwy wciąż miały problemy ze skutecznością. Niemoc rzutową przełamał Michael Fraser, który zmniejszył prowadzenie gospodarzy do 16 oczek (27-11). W ostatnich minutach drugiej kwarty przebudził się Wołoszyn, który zdobył co prawda 5 punktów jednak w odpowiedzi z linii osobistych celnie rzucali Żołnierewicz i Matczak. Na sto dwadzieścia sekund przed długą przerwą Asseco prowadziło zdecydowanie 36-16. Ostatecznie do szatni Lwy schodziły ze stratą dwudziestu jeden oczek (39-18) przy zaledwie 18 procentowej skuteczności rzutów z gry (5/28).
W pierwszych minutach po zmianie stron niewiele zmieniło się z obrazie gry kutnowskiego zespołu. Rozpędzone Asseco powiększało przewagę, która po dwóch celnych rzutach Hickeya na 4:17 min. przed końcem kwarty wynosiła już 26 punktów (54-28). W kutnowskim zespole ciężar gry wziął na swoje barki Parker, który w samej tylko trzeciej osłonie zdobył 11 oczek (z 19 pkt. całej drużyny). Kutnowskiemu rozgrywającemu brakowało jednak wsparcia ze strony kolegów i do decydującej kwarty Polfarmex przystępował przegrywając 58-37.
Początek czwartej kwarty należał do Lwów, którzy po celnych rzutach Johnsona, Frasera i Zyskowskiego prowadzili 8-0 zmniejszając stratę do rywala do trzynastu oczek (58-45). Kutnowski zespół wyraźnie złapał wiatr w żagle i po nieudanych trzydziestu minutach wracał mozolnie do gry. Na cztery minuty przed końcową syreną, po trafieniu Frasera strata do Asseco wynosiła zaledwie siedem oczek 62-55, a kilka chwil później za sprawą Zyskowskiego już tylko trzy (62-59). Wojnę nerwów w decydującym momentach lepiej wytrzymali jednak gospodarze, którzy ostatecznie przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę i pokonali Polfarmex 71-62.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Farmaceutów został Joshua Parker, który zakończył zawody z dorobkiem 22 punktów. Dobrze, szczególnie w drugiej połowie, zaprezentowali się również Fraser (12 pkt., 9 zb) oraz Zyskowski (15 pkt).
W zespole Asseco na wyróżnienie zasługują zdobywca 17 oczek Anthony Hickey i Filip Matczak, który również zapisał na swoim koncie 17 oczek.
Asseco Gdynia - Polfarmex Kutno 71-62 (19-9, 20-9, 19-19, 13-25)
Asseco: Hickey 17, Matczak 17, Żołnierewicz 6, Parzeński 6, Frasunkiewicz 5, Kowalczyk 10, Szczotka 6, Morozow 4, Kaplanović 0
Polfarmex: Parker 22, Zyskowski 15, Fraser 12, Wołoszyn 7, Johnson 6, Jarecki 0, Grochowski 0, Malczyk 0, Gabiński 0