Początek spotkania należał do drużyny Polfarmexu. Podopieczni Jarosława Krysiewicza szybko złapali właściwy rytm gry nie dając dojść do słowa zawodnikom ze Starogardu Gdańskiego. Po nieco ponad pięciu minutach gry Farmaceuci z Kutna dzięki runowi 12-0 prowadzili 15-2. Wraz z kolejnymi akcjami goście otrząsnęli się jednak z początkowej niemocy i w drugiej części odsłony to oni, głównie za sprawą skutecznych akcji swojego lidera - Michaela Higsa, rozpoczęli pogoń za uciekającymi Lwami. Pościg okazał się skuteczny do tego stopnia, że na 1:06 minuty przed końcem odsłony, po celnym trafieniu Kinlocha na tablicy świetlnej wyświetlił się remis 17-17. W końcowych sekundach gospodarze zdołali jednak przechylić szalę na swoją stronę i po dziesięciu minutach to oni wygrywali 20-19.
Druga kwarta lepiej rozpoczęła się dla Lwów, które po skutecznych rzutach Malczyka i Bartosza odskoczyli od Polpharmy na dystans sześciu punktów (25-19). Goście, podobnie jak w pierwszej kwarcie złapali jednak drugi oddech, szybko odrabiając niewielkie starty, a po celnym trafieniu zza łuku Mirkovića objęli jednopunktowe prowadzenie (32-31). Od tego momentu na parkiecie rozgorzała walka punkt za punkt. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie i kiedy na trzy sekundy przed końcem odsłony celnym rzutem popisał się Parker, wydawało się, że pierwsza połowa padnie łupem Lwów. Jednak równo z końcową syreną za dwa przymierzył, wspomniany już wcześniej Higs, doprowadzając stan meczu do remisu po 40.
W pierwszych minutach po zmianie stron na parkiecie istniał tylko jeden zespół - Polfarmex. Gospodarze, dzięki bardzo dobrej i skutecznej grze ofensywnej potrzebowali nieco ponad dwóch minut aby zaliczyć, kolejny w tym spotkaniu, run 12-0 i prowadzić 52-40. Goście nie byli w stanie przeciwstawić się rozpędzonej kutnowskiej drużynie, która systematycznie budowała swoją przewagę i na 4:17 minuty przed końcem odsłony, po celnym rzucie Zyskowskiego, zanotowała, najwyższe w tym meczu, dziewiętnastopunktowe prowadzenie 65-46. Polpharma zdołała co prawda odrobić kilka oczek, jednak do decydującej o podziale punktów kwarty przystępowała ze stratą 15 punktów, przegrywając 72-57.
W czwartej kwarcie Polfarmex kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń nie dając się rozpędzić rywalom. Pomimo kilku zrywów, zawodnikom ze Starogardu Gdańskiego nie udało się już odwrócić losów spotkania i po raz drugi w tym sezonie musieli uznać wyższość kutnowskich Farmaceutów, przegrywając ostatecznie 82-92.
W zespole Lwów aż sześciu zawodników zapisało na swoim koncie dwucyfrowy dorobek punktowy. Najskuteczniejszym okazał się zdobywca 16 oczek, Michael Fraser, którego z trybun wspierał tata. Ponadto Kanadyjczyk zebrał z tablic dziewięć piłek. Bardzo dobre zawody rozegrali również Bartłomiej Wołoszyn (13 pkt.), Jacek Jarecki (13 pkt.) oraz Kevin Johnson, który po raz kolejny w tym sezonie zapisał na swoim koncie double-double (11 pkt., 12 zb).
W drużynie Polpharmy na wyróżnienie zasługują Marcin Flieger (20 pkt.) oraz Michael Hicks, który zapisał na swoim koncie 19 oczek.
Polfarmex Kutno - Polpharma Starogard Gdański 92-82 (20-19, 20-21, 32-17, 20-25)
Polfarmex: Fraser 16, Wołoszyn 13, Jarecki 13, Parker 12, Johnson 11 (12 zb), Bartosz 11, Grochowski 5 (10 as), Zyskowski 6, Malczyk 3, Gabiński 2.
Polpharma: Flieger 20, Hicks 19, Kinloch 12, Dee 10, Mirković 10, Paliukenas 9, Diduszko 2, Długosz 0, Szymański 0.