reklama
reklama

Alkohol w tubkach wkurzył premiera. Tusk: Ten numer nie przejdzie! Jest pierwsza dymisja

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: arch. Internet

Alkohol w tubkach wkurzył premiera. Tusk: Ten numer nie przejdzie! Jest pierwsza dymisja - Zdjęcie główne

Alko-tubki do złudzenia przypominają tubki z musami dla małych dzieci. – W takim przypadku o pomyłkę naprawdę nie jest trudno – zauważyli internauci. | foto arch. Internet

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i światOd kilku dni trwa medialna burza dotycząca wprowadzenia na rynek tubek z alkoholem. Dotychczas w tubkach sprzedawano przede wszystkim produkty dla dzieci i dla sportowców – nie dziwi więc fakt, że pojawienie się w sklepach identycznych opakowań z napojami alkoholowymi oburzyło wiele osób. Wśród nich premiera, który zapowiedział, że "ten numer nie przejdzie"! Pracę stracił już wysoko postawiony urzędnik.
reklama

Wprowadzenie alko-tubek wywołało lawinę komentarzy. W zdecydowanej większości negatywnych. O alko-tubkach wypowiedzieli się politycy, dietetycy, terapeuci oraz rodzice. Wszyscy zwracali uwagę, że opakowania są niemal identyczne, jak te, w których sprzedawane są musy owocowe. Nie przekonały ich argumenty producenta, że alkohol w tubkach jest "odpowiednio oznaczony". – O pomyłkę nietrudno – grzmią krytycy.   

"Zło w czystej postaci". Reakcja rządu na alko-tubki

Alko-tubki zirytowały naprawdę wiele osób, wśród nich marszałka sejmu, który – jak podkreślił – jest ojcem dwóch córek. – Piszę to przede wszystkim jako ojciec: szanowna firmo od wódy w saszetkach, to co robicie, to zło w czystej postaci. Ja w tej sprawie nie odpuszczę też jako poseł – zapowiedział Szymon Hołownia. 

reklama

Zareagował również premier Donald Tusk, który stwierdził, że "alkohol w tubkach nie przejdzie". – Budzi to uzasadnione emocje. Ta sprawa może dotyczyć bezpieczeństwa i zdrowia naszych dzieci – stwierdził na posiedzeniu rządu. Jak później dodał, sprawą na jego polecenie od razu zajęli się odpowiedni urzędnicy.

Postawiłem na baczność wszystkich urzędników, którzy mają znaleźć skuteczne metody przeciwdziałania procederowi

 – podkreślił premier Tusk. 

Dalsza część artykułu poniżej.

reklama

To wystarczyło. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ma jak najszybciej przygotować rozporządzenie, które da podstawę do zwalczania procederu sprzedaży alkoholu w tubkach.

O alko-tubkach zrobiło się głośno w poniedziałek, kiedy do sieci zaczęły trafiać zdjęcia produktów przypominających do złudzenia musy owocowe, które często podaje się dzieciom. W środku jednak była wódka albo likier. Jeden z dyskontów umieścił ten towar nie w dziale z alkoholami, ale na tekturowym stojaku, na którym zwykle umieszczane są musy dla dzieci. 

W sieci pojawiły się informacje o sytuacjach, kiedy to nieczytający dokładnie, co jest w środku saszetek opiekunowie kupowali je dla dzieci. 

Presja ma sens. Producent przeprasza i wycofuje produkt 

Andrzej Gajowniczek, prezes spółki OLV,  producenta saszetek z alkoholem, w rozmowie z dziennikarzem portalu money.pl stwierdził, że nie wyklucza, iż burzę "rozpętała konkurencja, która się ich boi". – Nie łamiemy prawa, a zrobiono na nas nagonkę, co jest nieuczciwe. Nawet przez moment nie zakładaliśmy, że jest to produkt dla dzieci. Dzieci mogą też omyłkowo wypić szampon, ketchup czy musztardę oraz środki chemiczne pakowane w saszetki – przekonywał. 

reklama

Szybko jednak zmienił zdanie. Jeszcze we wtorek wieczorem firma wydała oświadczenie, w którym poinformowała, iż jej zarząd podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji.  

Żałujemy, że produkt Voodoo Monkey, pomimo że został wyprodukowany i oznaczony zgodnie z obowiązującymi przepisami, wzbudził negatywne i niezamierzone skojarzenia. W związku z tym zarząd spółki OLV S.A. podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji. Przepraszamy za zaistniałą sytuację

– przekazano w komunikacie. 

Marszałek Hołownia o alko-tubkach: – Ich wycofanie nie kończy tematu

Szymon Hołownia stwierdził, że wydane oświadczenie nie kończy dla niego tematu. Dietetyk kliniczny, Ewa Guzior-Przybyła stwierdziła, że presja społeczna ma sens.

Ostatnia afera z alkotubkami doskonale pokazuje, jak wielką moc ma nasz głos. Alko-tubki wzbudziły ogromne kontrowersje – nie bez powodu. Powszechna krytyka, presja konsumentów i oburzenie w mediach społecznościowych sprawiły, że producent wycofał się z dystrybucji tych produktów. Presja społeczna nie zawsze musi być zła. Gdy chodzi o zdrowie, etykę czy bezpieczeństwo – ma sens. To my, jako konsumenci i społeczność, możemy wskazać, co jest akceptowalne, a co nie. Każdy głos się liczy. I to my mamy realny wpływ na to, co pojawia się na półkach sklepowych
– podkreśliła ekspertka. 
 
Internauci zwracają jednak uwagę, że saszetki wciąż znajdują się w sklepach. Jedna z matek zamieściła w sieci zdjęcie, na którym widać, że alko-tubki znajdują  się w kartonach, na których widnieje napis "Mus to wygoda. Bez dodatku cukru". – Zanim kupicie dziecku, sprawdzajcie, czy kupujecie mus czy alkohol – ostrzegła. 
 

Alko-tubki. Jest dymisja ważnego urzędnika 

– Minister Izabela Leszczyna przyjęła rezygnację Piotra Jabłońskiego – dyrektora Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU) i odwołała go z zajmowanego stanowiska
– poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Wg dziennikarzy RMF FM Jabłoński już w lipcu miał wiedzieć, że tubki z alkoholem wejdą na rynek. Nie ostrzegł on jednak ministerstwa, że produkt ten będzie zagrażał dzieciom. Teraz zapłacił za to stanowiskiem. 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama