Do ataku doszło w Poniedziałek Wielkanocny. Ostrzelany został samochód członków zespołu World Central Kitchen, kiedy ci pomagali w dostarczaniu pomocy humanitarnej. – Zespół WCK podróżował po strefie objętej konfliktem dwoma samochodami opancerzonymi, oznaczonymi logo WCK – poinformowała organizacja.
Dostarczali żywność do Strefy Gazy. Polak wśród wolontariuszy, którzy zginęli w ataku
Konwój został trafiony, gdy opuszczał magazyn Deir al-Balah, gdzie zespół wyładował ponad 100 ton humanitarnej pomocy żywnościowej, która kilka godzin wcześniej przybyła statkiem z Cypru.
To nie jest tylko atak na WCK, to jest atak na organizacje humanitarne, pojawiające się w najstraszniejszych sytuacjach, gdy żywność jest wykorzystywana jako broń wojenna. To jest niewybaczalne – powiedziała Erin Gore, dyrektor generalna World Central Kitchen.
Organizacja poinformowała, że zginęło siedem osób: z Australii, Polski, Wielkiej Brytanii, jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim oraz kierowca z Palestyny. Erin Gore przyznał, że jest załamy tym zdarzeniem i poinformował, że World Central Kitchen natychmiast wstrzymuje działalność w tym, regionie. – Wkrótce podejmiemy decyzje dotyczące przyszłości naszej pracy – przyznał.
Izraelskie wojsko przyznało się do ataku. "Szczegółowo badamy incydent, aby zrozumieć okoliczności tego, co się stało i jak do tego doszło"
Po ataku Siły Obronne Izraela przyznały, że są odpowiedzialne za atak. Ich rzecznik Daniel Hagari poinformował, że armia będzie wyjaśniać ten – jak to ujęto – incydent. – W Strefie Gazy miało miejsce zdarzenie, które doprowadziło do tragicznej śmierci pracowników organizacji World Central Kitchen. Pełnili oni misję niesienia żywności potrzebującym. Jako armia zawodowa, przestrzegająca prawa międzynarodowego, jesteśmy zobowiązani do dokładnego i przejrzystego zbadania naszych działań – mówił w oświadczeniu.Daniel Hagari przyznał, że rozmawia z założycielem WCK i złożył w imieniu IDF kondolencje rodzinom ofiar i całej organizacji
Wyrażamy także szczery żal wobec naszych sojuszników, którzy zrobili i nadal robią wszystko, aby pomagać potrzebującym. Szczegółowo badamy incydent, aby zrozumieć okoliczności tego, co się stało i jak do tego doszło – dodał.
Zgiął Damian Soból, fantastyczny człowiek
Informację o śmierci wolontariusza z Polski potwierdził m.in. Urząd Miasta w Przemyślu. Jak się okazało, Damian Soból, który był członkiem zespołu WCK i pomagał w Gazie, był mieszkańcem tego miasta.
Nie lubimy przekazywać takich informacji. Wczoraj w Strefie Gazy, podczas ostrzału konwoju humanitarnego, zginął nasz kolega – przemyślanin, wolontariusz i członek ekipy World Central Kitchen, Damian Soból. Cześć Jego pamięci – napisano.
W podobnym tonie wypowiedzieli się również inni jego znajomi oraz współpracownicy. Jak napisał Marek Jankowski, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu, Damian do końca zachował się tak, jak trzeba, pomagając bliźnim.
Do tragedii w Strefie Gazy odniósł się Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. Poinformował on, że osobiście poprosił ambasadora Izraela o pilne wyjaśnienia. – Zapewnił mnie, że Polska wkrótce otrzyma wyniki badania tej tragedii. Nasze Ministerstwo Sprawiedliwości wszczyna śledztwo. Przyłączam się do kondolencji wobec rodziny naszego dzielnego wolontariusza oraz wszystkich cywilnych ofiar w Strefie Gazy – przyznał.I choć nasze drogi teraz się rozeszły, to wiem, że wszyscy jeszcze się spotkamy. Do zobaczenia, Twój rodzinny Przemyśl jest z Ciebie dumny! – dodał.
Sprawę skomentował również prezydent Andrzej Duda.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.