Mieszkańcy widzieli bolid
Do tego zdarzenia doszło w połowie listopada. Wówczas nad Polską widziano bolid. Miało to miejsce w ciągu dnia.
- Pomimo kiepskiej pogody w przeważającej części kraju, udało się go zaobserwować mieszkańcom woj. śląskiego i woj. małopolskiego. Z ich relacji wynikało, że poruszał się w kierunku północnym, a na koniec rozbłysnął pomarańczowym blaskiem. Z kolei mieszkańcy woj. łódzkiego usłyszeli donośny huk towarzyszący przelotowi – komentuje Mateusz Żmija ze Skytinel zajmującego się dostawą kamer, rejestracją bolidów i poszukiwaniem meteorytów.
Po otrzymaniu tej informacji przystąpiono do analizy nagrań z kilku kamer. Wstępnie stwierdzono, że bolid obserwowany w Święto Niepodległości zaczął być widoczny na wysokości 70,8 km, a jego prędkość początkowa wynosiła 18,8 km/s.
- Do ostatniej, zdecydowanie najsilniejszej fragmentacji, doszło na wysokości 34,9 km pomiędzy Bełchatowem a Piotrkowem Trybunalskim. Chwilę później meteoroid przestał być widoczny na nagraniach. Przebieg ostatniej fazy lotu wywołał huk (grom dźwiękowy) w województwie łódzkim, opisywany przez świadków jako grzmot, ale także trwające kilkadziesiąt sekund “dudnienie” przypominające werble. Miało to związek z ponaddźwiękową prędkością spadających skał – opisuje Mateusz Żmija.
Sprawie przyjrzeli się czescy naukowcy
Co ciekawe udało się ustalić, że meteoroid pochodził z pasa planetoid, znajdującego się między Marsem a Jowiszem. Okrążał Słońce w nieco ponad 3,5 roku. Parametry orbity sugerują, że był to fragment niewielkiej asteroidy i nie wskazują na związek z materiałem kometarnym.
Następnie skontaktowano się z Instytutem Astronomii Czeskiej Akademii Nauk.
Czescy naukowcy połączyli przekazane im nagrania z materiałem zarejestrowanym przez kamerę na budynku Instytutu Astronomicznego Słowackiej Akademii Nauk w Starej Leśnej. Następnie poddali nagrania analizie według opracowanych przez siebie metod.
- Okazało się, że w atmosferę wszedł meteoroid ważący ~ 200-300 kilogramów. To oznacza, że do powierzchni gruntu dotarło kilka kilogramów kosmicznej materii. Ze względu na brak zapisu końca bolidu nie możemy być pewni, jak duże i w jakiej ilości meteoryty faktycznie uderzyły w ziemię, dlatego zespół czeskich naukowców przygotował mapę prezentującą potencjalny obszar rozrzutu meteorytów o masie od 1 g do 1 kg – dodaje Mateusz Żmija.
Mapę i szczegółową analizę znajdziesz TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.