Realizowany od 2016 roku projekt edukacyjny Bociany Czarne Online ma odsłonić tajemnice życia tego gatunku. Transmisja online z gniazda tych rzadkich ptaków to wspólny projekt Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi oraz Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego. Dzięki nim od kilku lat możemy obserwować ten niesamowity gatunek na żywo, prosto z gniazda w jednym z lasów w województwie łódzkim (dokładna lokalizacja objęta jest tajemnicą). W tym roku transmisja ruszyła 8 marca i zakończy się dopiero jesienią.
Warto wspomnieć, że w maju br. w monitorowanym gnieździe wykluły się aż cztery pisklęta. Niestety uratowało się tylko jedno, a wszystko przez ataki drapieżników.
- Pierwsze zginęło 17 maja pośrednio wskutek ataku puszczyka, a drugie porwał jastrząb 5 dni później. Na straży był oczywiście dorosły bocian, jednak drapieżnik okazał się sprytniejszy, szybszy, doświadczony... obniżył lot i porwał największe młode - informuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi.
To jednak nie koniec kłopotów bocianiej rodziny. 16 czerwca jastrząb po raz kolejny zanurkował po pisklę i porwał trzecie z nich. W gnieździe zostało tylko najmłodsze z czwórki.
- Długo rozważaliśmy, czy publikować nagranie. Ale taka jest natura. Jastrząb zaatakował gniazdo bocianów czarnych i porwał kolejne pisklę. Zostało najmłodsze z czwórki. Las z drapieżnikami to las prawdziwy, gdzie trwa nieustanna walka o przeżycie… - pisze RDLP w Łodzi.
Twórcy projektu zapewniają, że celowo starają się ingerować w losy bocianiej rodziny w jak najmniejszym stopniu.
- W związku z tym internauci mogą zobaczyć podczas transmisji sceny w powszechnym odczuciu uznawane za drastyczne (walki ptaków dorosłych o gniazdo, niszczenie jaj, śmierć piskląt wskutek ataku drapieżnika, chorób lub z innych powodów). Dopuszczamy jednak możliwość chwilowej ingerencji np. w sytuacji kiedy na gnieździe znajdą się sznurki, które mogą spowodować uszkodzenie/śmierć pisklęcia. Jednak musimy mieć pewność, że nasza wizyta w gnieździe w celu usunięcia sznurków nie spowoduje porzucenia lęgu przez ptaki dorosłe, czyli w praktyce nie możemy interweniować na etapie wysiadywania jaj i małych piskląt - informuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi.
Poza monitorowaniem gniazd, przedstawiciele RDLP wyposażają pisklęta w lokalizatory, dzięki czemu mogą śledzić ich dalsze losy. Właśnie w ten sposób w lutym br. dowiedzieliśmy się o podróży jednego z bocianów z Nadleśnictwa Kutno. Choć ptak ten rzadko zrzucał dane z trasy przelotu do Afryki, w styczniu 2023 nieoczekiwanie pokazał się w samym środku Parku Narodowego Serengeti w Tanzanii.
- Od gniazda, licząc po trasie przelotu, dzieliło go wtedy 7825 km️. Nasz bocian przez kilkanaście dni przebywał na obszarach chronionych, na pograniczu Kenii i Tanzanii. Nie zapomniał zajrzeć do rezerwatu Masai Mara w Kenii, po czym wrócił do Ugandy - informował prof. Piotr Zieliński z Katedry Ekologii i Zoologii Kręgowców, Wydział Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego.
Info: RDLP w Łodzi/własne
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.